Niniejsza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies. Masz możliwość konfiguracji własnej przeglądarki internetowej, aby zablokować lub ograniczyć ich wykorzystywanie. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz w Polityce Prywatności. Dalsze korzystanie ze strony internetowej oznacza, że wyrażasz zgodę na ich użycie.

OD KONCEPCJI CSR DO ESG. GDZIE W TYM TRENDZIE JEST MIEJSCE DLA NGO? CZ.2

data

18 maj 2023

autor

Agnieszka T

OD KONCEPCJI CSR DO ESG. GDZIE W TYM TRENDZIE JEST MIEJSCE DLA NGO? CZ.2

Biznes funkcjonuje w ekosystemie

Istotą funkcjonowania sektora biznesu, jest generowanie zysku. To po pierwsze. Jeśli biznes nie generuje zysku, to znaczy, że nie jest zdolny do realizacji społecznej odpowiedzialności biznesu. Natomiast pojawiająca się dziś przestrzeń, do wykorzystania trendu ESG stwarza dodatkowe, nowe możliwości budowania strategii biznesowej opartej na zasadach i celach zrównoważonego rozwoju. ESG to strategia rozwoju, oparta na  wskaźnikach, których prezentacja i jakość zależą od działań CSR – i to jest konkretny obszar do zagospodarowania przez NGO. 

Istotą współpracy biznesu z NGO jest wzajemna znajomość celów i partnerstwo

Nie będzie ESG, jeśli biznes nie będzie generował zysku. Pytanie: czy wygenerowany przez core biznesu zysk powinien być konsumowany na działania CSR, czy raczej core biznes powinien włączać do swojej strategii wytyczne zrównoważonego rozwoju,, by generować zysk nie w krótkim, a długim okresie i nie tylko finansowy, ale także mierzony w innych jednostkach, wreszcie nie tylko dla właścicieli, a także dla pozostałych beneficjentów? To podstawowe pytanie, na które NGO musi znać odpowiedź, chcąc budować relacje z biznesem. 

Dlaczego firmom opłaca się inwestować w działania CSR i jak to wpływa na ESG?

Oprócz oczywistych (i z pozoru niemierzalnych) plusów, jak edukacja, uwrażliwianie, promocja kreatywności i inspirowanie, oddziaływanie na społeczność lokalną i budowanie powiązań, które synergicznie wracają do biznesu;, działalność CSR i „robienie akcji” wpływa na dodatkowe ulgi, np. tzw. „ ulgę CSR” (przedsiębiorcy mogą odliczyć od podstawy opodatkowania dodatkowo 50 % kosztów uzyskania przychodów poniesionych na określone w nowelizacji ustawy o podatku dochodowym działalność); poprawę konkretnych wskaźników GRI w raportowaniu ESG (nie tylko w oczywistym obszarze „S” czy “E,” ale też „G”); realizację zasady 1.5. Dobrych Praktyk spółek giełdowych (dot. spółek notowanych na GPW lub tych aspirujących, przy zachowaniu ujawnienia wysokości nakładów). 

Skąd wiemy, czy nie porównujemy gruszek do jabłek?

Standardy raportowania wciąż stanowią otwartą dyskusję do systematycznego budowania kultury raportowania wokół wskaźników ESG. Każda organizacja, publikując swój raport – – aktywnie włącza się do tego dyskursu, dzięki czemu ma możliwość identyfikowania zakłóceń, wyzwań, trudności czy też dzielenia się dobrymi praktykami, konkretnymi wskazówkami. 

Skoro raport zrównoważonego rozwoju stanie się jednym z elementów informowania o realizacji strategii i prezentacji wartości wskaźników, czyli realną podstawą do podejmowania decyzji, to skąd wiemy, czy każda organizacja liczy ten sam wskaźnik i w taki sam sposób? Dziś, nie ma obowiązku audytu raportu ESG, natomiast za kilka lat taką usługę będą świadczyć firmy audytorskie.

Sprawozdanie ESG jest częścią sprawozdania zarządu z działalności. W ramach usługi audytu całości raportu rocznego, firma audytorska zbada też wiarygodność ścieżki pozyskania i agregowania danych, źródła tych danych oraz sposób wyliczenia wskaźnika. Do tego czasu jednak nie mamy pewności, co do jakości standaryzacji zastosowanej metodyki. 

Czy to oznacza zupełny freestyle?

Nie. Głośne sprawy prowadzone przez UOKiK – Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazują na to, że „kreacja” dużych organizacji jest dodatkowo monitorowana, szczególnie w kontekście działań środowiskowych. UOKiK bierze na poważnie komunikację firm w obszarze ekologii i klimatu. Jak wskazuje urząd, są to kluczowe kwestie dla konsumentów przy wyborze produktów i usług, a komunikacja musi być transparentna, dane precyzyjne, słowem: nie może zostawiać przestrzeni do interpretacji i niedomówień. To kolejny mocny argument za budowaniem wiarygodności.  Dziś konsument, pracownik, partner czy inwestor z łatwością potrafi stawiać, ale też łączyć kropki. Działanie oparte na transparentności i merytoryczności zawsze się opłaca. 

Czy warto raportować ESG?

Bez względu na legislację – raport ESG warto opracować. Pozwala to na usystematyzowanie działań i skupienie się na na naszym „WHY”. Organizacja zyskuje dodatkowe kompetencje i wzmacnia świadomość, co w duchu agile będzie stanowić o efektywnym wykorzystaniu potencjału i szans. W stylu organizacji, która nabywa umiejętności poprzez działanie, popełnianie błędów, uczenie się, słowem – doskonalenie procesów. ESG to nie tylko ładny pdf. To szansa na pracę nad jednością przekazu, stylem komunikacji, ułatwieniem przetwarzania i agregowania danych. Szansa na wytworzenie wewnętrznej i zewnętrznej siatki powiązań, dzięki której zyskujemy spójność i która ma wytworzyć wartość.  

Od sadzenia drzew po strategię dekarbonizacji

Przez wiele lat, praktyka biznesu pokazywała działania środowiskowe firm w ramach CSR, jako akcje sadzenia drzew, budowania łąk kwietnych czy budek dla ptaków. Nie twierdzę, że to nie ma znaczenia. ESG mówi jednak, jak jest naprawdę oraz, jak to, co robimy, wpływa na konkret, tj. poprawę wskaźników. Czy być może energię i zasoby warto przerzucić na inne działania – mniej może spektakularne i pojemne komunikacyjnie, ale za to skutecznie wpływające na polepszenie konkretnego wskaźnika. 

W raportowania ESG mówimy o tym, jaki faktycznie ślad węglowy organizacja emituje poprzez sam fakt, że po prostu jest. I żadna liczba domów dla pszczół nie jest w stanie zneutralizować śladu węglowego wyemitowanego przez niezoptymalizowane procesy biznesowe. Chociaż warto zwrócić uwagę, że środowisko i ekologia to nie tylko ślad węglowy. 

Strategia dekarbonizacji zawsze zaczyna się od „WHY”. Następnie zakłada wnikliwą identyfikację obszarów do analizy, wreszcie rzetelną analizę emisyjności poszczególnych obszarów. Dopiero wtedy możemy zaplanować redukcję śladu węglowego na konkretnych odcinkach procesów pod kątem efektywności ekologicznej. Żeby coś zmienić, musimy zidentyfikować obszar zmiany, kolejno zmierzyć, potem działać.  Proste. Na samym końcu możemy przemyśleć, czy to, co nie jest możliwe do redukcji, warto skompensować. Wybór rzetelnej drogi offsetu to już zupełnie odrębna i bardzo pojemna kwestia. 

Czy w E istnieje miejsce na działania NGO?

Tak! Konieczna do tego jednak będzie wystarczająca znajomość problemów, a raczej wyzwań, przed którymi stoi biznes w obszarze środowiskowym, by inspirować go do zmiany sposobu prowadzenia biznesu lub zmiany biznesu w ogóle, z poszanowaniem interesów grup odbiorców. Jak to zrobić? Dostarczając firmom niezbędną wiedzę, integrując grupy beneficjentów wokół wyzwań i rozwiązań. Dzieląc się tym, co NGO mają najbardziej cennego: pasję, inicjatywę i działanie nastawione na interes społeczny. Ale po pierwsze: wejść w jego buty i samemu opracować swój obszar E, w raporcie niefinansowym. Wtedy na pewno będziemy wiedzieć, CO i JAK. Zachęcam do tej podróży, fascynującej i ze wszech miar ważnej.

Agnieszka Rozwadowska

Dyrektorka Biura Zarządu i CSR w Columbus Energy

Prezeska zarządu w Carbon Footprint Foundation

Artykuł powstał we współpracy z Fundacją Pro NGO.