Niniejsza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies. Masz możliwość konfiguracji własnej przeglądarki internetowej, aby zablokować lub ograniczyć ich wykorzystywanie. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz w Polityce Prywatności. Dalsze korzystanie ze strony internetowej oznacza, że wyrażasz zgodę na ich użycie.

Mięsożercy zniszczą świat? Ślad węglowy mięsa

data

12 sty 2020

autor

carbonfootprint_dev

Mięsożercy zniszczą świat? Ślad węglowy mięsa

Badania naukowe pokazują, że nasze nawyki żywieniowe przekładają się na stan środowiska. Czy mięsożercy zniszczą świat? Ślad węglowy, który zostawia po sobie weganin, to ok. 2,5 kg CO2e dziennie, wegetarianina – 3,2 kg CO2e. Z kolei mięsożercy zostawiają po sobie aż 7 kg CO2e dziennie i zjadają ok. 100 g mięsa.

Mięso to CO2 i brak wody

Diety, które zawierają dużo mięsa, są najbardziej niszczycielskie dla środowiska – alarmują badacze. Produkcja żywności to czynnik, który może zaważyć na naszej przyszłości i doprowadzić do nieodwracalnych w skutkach zmian klimatycznych, jak i pozbawić nas wody (za 70%  poboru wody słodkiej odpowiada rolnictwo). Produkcja żywności stanowi też 37% globalnych emisji gazów cieplarnianych. Według danych aż 40% powierzchni Ziemi zajmują pola i pastwiska, 90% z nich to pola uprawne i hodowlane. Najbardziej negatywny wpływ na środowisko ma hodowla zwierząt.

Dwa razy większe spożycie mięsa

Z raportu IPCC Climate Change and Land 2018 wynika, że 80%  światowej ziemi rolnej zajmuje produkcja mięsa, ryb i skorupiaków, a także jajek i mleka. Specjaliści zaznaczają, że hodowle te dostarczają ok. 40% zapotrzebowania na białko i stanowią 20% spożywanych przez ludzi kalorii. Cały system hodowlany wraz z produkcją paszy dla zwierząt odpowiada za 60%  emisji gazów cieplarnianych w sektorze związanym z żywnością. W latach 1961-2018 emisje związane z produkcją rolniczą podwoiły się, wzrosła też dwukrotnie światowa konsumpcja mięsa.
Ślad węglowy, który zostawia po sobie weganin, to ok. 2,5 kg CO2e dziennie, wegetarianina – 3,2 kg CO2e. Z kolei mięsożercy zostawiają po sobie aż 7 kg CO2e dziennie i zjadają ok. 100 g mięsa. Polacy jedzą więcej niż światowa średnia – statystyczny Polak zjada ok. 200 g mięsa dziennie. Najbardziej emisyjnym rodzajem mięsa jest wołowina.

Dieta z mięsem niszczy planetę

Specjaliści podkreślają, że nasze nawyki żywieniowe mają kluczowe znaczenie dla przyszłości planety.  Dlaczego? Gdyby zredukować hodowlę zwierząt, można by z powrotem zalesić ogromne hektary ziemi, polepszyć stan gleb, oszczędzić wodę. Dieta roślinna jest szansą – z raportu IPCC wynika, że zmiana sposobu żywienia i większy nacisk społeczeństw na spożywanie produktów pochodzenia roślinnego mogłoby przełożyć się na zmniejszenie upraw o równowartości 6 mln km² (to dwukrotność powierzchni Indii), z kolei całkowite przejście na dietę roślinną „oddałoby” aż 30 mln km² pól uprawnych.

Mięso z powietrza? 

Założyciele start-upu Air Protein pracują właśnie nad innowacyjnym sposobem wykorzystania zapomnianej technologii NASA. Jak to działa? Zawarty w powietrzu dwutlenek węgla przetwarza się w produkt, który odpowiada właściwościom odżywczym białka zwierzęcego. W latach 60. ubiegłego wieku podczas jednego z eksperymentów zauważono, że mikroorganizmy biorą czynny udział w przetwarzaniu wydychanego przez astronautów powietrza w substancje odżywcze.
Air Protein opracowało technologię, w której mikroorganizmy zmieszane z substancjami odżywczymi ulegają fermentacji – powstaje z nich substancja, która składa się w 80% z białka. A stąd już niedaleko do stworzenia mięsa, którego skład kwasów tłuszczowych będzie odpowiadać tym w prawdziwym mięsie z kurczaka czy wołowiny. Badacze z Air Protein przeanalizowali, że w zawartej w wyniku fermentacji substancji znajduje się witamina B12. Do produkcji mięsa „z powietrza” nie trzeba też stosować antybiotyków jak w tradycyjnej hodowli.

Dieta roślinna to korzyść dla zdrowia

Naukowcy podkreślają, że dieta roślinna to korzyść dla zdrowia – spożycie mięsa i nabiału wśród społeczeństw zachodnich jest przyczyną chorób. W USA badania wykazały wysoką korelację pomiędzy spożyciem mięsa (zwłaszcza czerwonego), a zachorowaniem na raka piersi i szyjki macicy wśród kobiet. W raporcie zespołu Lanceta można przeczytać, że „Niezdrowe diety stwarzają większe zagrożenie zdrowotne niż seks bez zabezpieczeń, alkohol, narkotyki i tytoń razem wzięte”.
źródła: naukawpolsce.pap.pl