Ceny produktów i usług zawierają w sobie różne koszty związanie z ich dostarczeniem, takie jak produkcja, przetwarzanie, transport czy zużycie energii. Niestety, środowiskowe i społeczne koszty związane z emisją gazów cieplarnianych nie są uwzględnione na rachunkach czy paragonach.
W takim układzie walka ze zmianą klimatu opiera się w znacznej części na dobrej woli kupujących, a przecież dokonywanie poświęceń na rzecz walki z pozornie odległym zagrożeniem nie jest łatwe. Dlatego właśnie potrzebne jest rozwiązanie systemowe, a ekonomia skrywa w sobie ogromny potencjał do jego wprowadzenia.
Jednym z najczęściej rozważanych rozwiązań jest System Handlu Emisjami, który funkcjonuje na przykład w Unii Europejskiej. Istnieje on już od 2005 roku i zakłada ograniczenie rocznej ilości emisji jakie łącznie mogą zostać uwolnione przez jednostki objęte systemem. Firmy i organizacje otrzymują przydział uprawnień do emisji (mogą także dokupować je na aukcjach), a jeśli pod koniec roku pozostanie im nadmiar, mogą sprzedać uprawnienia firmom z niedoborem lub zachować je na przyszłość.
Taki system zakłada coroczne zmniejszanie ilości dopuszczalnych emisji, aby cena uprawnień konsekwentnie rosła. Ma to zachęcać firmy do inwestowania w celu ograniczenia zużycia paliw kopalnych. Analizy biorące pod lupę europejski system wykazały, że ma on pozytywny wpływ na redukcję emisji gazów cieplarnianych.
Istnieje jednak kilka przeszkód na drodze do uczynienia z Systemu ostatecznego i kompletnego rozwiązania.
Europejski System Handlu Emisjami nie obejmuje każdego przedsiębiorstwa. Mają w nim obowiązek brać udział firmy z konkretnych sektorów, takich jak przemysł energochłonny, wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej czy lotnictwo. Ponadto, z uwagi na liczne wyjątki, w niektórych sektorach mniejsze firmy lub instalacje są wyłączone z regulacji. Obecnie system obejmuje więc około 45% wszystkich emisji generowanych przez członków Wspólnoty. Innym problemem w obecnym układzie jest ryzyko “wycieku CO2” Następuje on, na przykład, gdy mniejsza firma nieobjęta regulacjami i posiadająca z tego powodu przewagę zwiększy swój udział w rynku, zwiększając jednocześnie ilość niekontrolowanych emisji. “Wyciek” może też nastąpić poza Unią Europejską, na przykład, gdy produkcja w sektorze objętym systemem zostanie przeniesiona do kraju, gdzie nie obowiązują regulacje, a koszty są niższe.
Te niedoskonałości nie są jednak powodem by zarzucić pomysł ekonomicznych rozwiązań w walce ze zmianą klimatu. Wręcz przeciwnie – powinny one być podstawą do rozwijania i udoskonalania naszej gospodarki, by stała się przyjazna dla środowiska. Czy istnieją jednak inne rozwiązania niż systemy handlu emisjami? Czy są one groźne dla ekonomii? Odpowiedzi na te pytania znajdują się tutaj.
Źródła:
Climate Action – European Commission, EU Climate Action And The European Green Deal. Dostępne w: <https://ec.europa.eu/clima/policies/eu-climate-action_en> .
Imperial.ac.uk, Evaluating The EU Emissions Trading System: Take It Or Leave It? An Assessment Of The Data After Ten Years., 2016 Dostępne w: <https://www.imperial.ac.uk/media/imperial-college/grantham-institute/public/publications/briefing-papers/Evaluating-the-EU-emissions-trading-system_Grantham-BP-21_web.pdf> .
Forrister, D. and Bledsoe, P., Pollution Economics, 2013 Dostępne w: <https://www.nytimes.com/2013/08/10/opinion/pollution-economics.html?src=rechp&_r=1&> .