Niniejsza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies. Masz możliwość konfiguracji własnej przeglądarki internetowej, aby zablokować lub ograniczyć ich wykorzystywanie. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz w Polityce Prywatności. Dalsze korzystanie ze strony internetowej oznacza, że wyrażasz zgodę na ich użycie.

Choroba cywilizacyjna – uzależnienie od plastiku

data

15 sty 2020

autor

carbonfootprint_dev

Choroba cywilizacyjna – uzależnienie od plastiku

Rocznie produkuje się ok. 330 milionów ton plastiku. Skala problemów, jakie generują odpady z tworzyw sztucznych, stale wzrasta. Gdzie trafia “zużyty” plastik? I ile plastiku zalega w naszych organizmach? 
Tworzywa sztuczne należą do najczęściej wykorzystywanych materiałów w światowej gospodarce. Jednocześnie są jednymi z wszechobecnych i najtrwalszych zanieczyszczeń na Ziemi. Plastik na szeroką skalę w przemyśle pojawił się dopiero w połowie XX wieku. Przez kilka dekad wyprodukowano go tyle, że moglibyśmy nim zafoliować całą kulę ziemską. 269 tys. ton plastikowych śmieci, które według obliczeń naukowców znajduje się obecnie w oceanach, stanowi niecały 1% jego światowej produkcji.

Gdzie trafia „zużyty” plastik?

Niezależnie od szerokości geograficznej, najczęściej spotykanymi plastikowymi odpadami są foliowe torby, butelki po napojach oraz opakowania po żywności. Wystarczy rozejrzeć się w dowolnym markecie – półki uginają się od towarów pakowanych w plastik, który w niewielkiej części poddawany jest później recyklingowi. Najczęściej zostaje spalany (co emituje do atmosfery tony gazów cieplarnianych), ląduje na wysypiskach lub – co niestety jest często spotykane – chociażby w parkach czy przydrożnych rowach.
Według badań, co roku do oceanów spływa 4-12 mln ton plastiku, który zbierając się w wielkie grupy, tworzy tzw. oceaniczne plamy śmieci. Ich obecność wykryto na Atlantyku, Pacyfiku, a nawet w lodzie morskim na Oceanie Arktycznym. W procesie rozkładu plastik rozpada się na małe cząsteczki, zwane mikroplastikiem, które są najbardziej niebezpieczne – przedostają się do organizmów morskich, a także do ludzkich. Z raportu ogłoszonego na światowym forum ekonomicznym w Davos wynika, że do 2050 roku w oceanach może być więcej plastikowych śmieci niż ryb.

Plastik zalega w środowisku, ale też w naszych organizmach!

Wpływ plastiku, który przenika do środowiska, jest trudny do oszacowania. Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że tworzywa sztuczne i ich toksyczne dodatki stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia ludzkiego. Wiele chemikaliów znajdujących się w plastikowych produktach jest znanych jako substancje zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego. Należą do nich m.in. bisfenol A (BPA) i ftalany. Ich negatywnego wpływu na organizm możemy nawet nie dostrzegać – nowotwory czy zaburzenia hormonalne rozwijają się bardzo długo i często mają różne współprzyczyny.
Niezależnie od tego, czy mierzy się go wpływem na klimat, środowisko lub zdrowie ludzkie, rosnąca powódź jednorazowych tworzyw sztucznych stwarza ogromne ryzyko, z którego nie zdajemy sobie w pełni sprawy. Rozwiązaniem, które zastosować może każdy, jest przede wszystkim zmniejszenie liczby jednorazowych, plastikowych produktów wykorzystywanych na co dzień. Plastikowa reklamówka rozkłada się przez niemal 500 lat. Proces jej produkcji to jedna sekunda, a czas użytkowania to maksymalnie godzina.