Wiecie już zapewne, że produkty pochodzenia zwierzęcego, w szczególności mięso, mają większy ślad węglowy niż produkty roślinne, a także, że jednym z rodzajów mięsa, które mają największy negatywny wpływ na środowisko jest wołowina. Wyprodukowanie jednego jej kilograma wiąże się z emisjami 27 kilogramów CO2, dla porównania, wartość ta wynosi 6.9 kilograma dla drobiu oraz 2 kilogramy dla fasoli. Dlaczego ślad węglowy wołowiny jest tak duży?
Emisje metanu
Metan to pierwsze co przychodzi do głowy w kontekście powiązania hodowli bydła i zmiany klimatu. Bakterie obecne w przewodzie pokarmowym krów przyczyniają się do wytwarzania tego organicznego gazu i choć emisje wytworzone przez krowę mogą nie wydawać się znaczące, obecnie na świecie hodowanych jest około 1,4 miliarda tych zwierząt. Ponadto, nie widać końca wzrostu popytu na mięso i nabiał, należy się więc spodziewać dalszego wzrostu emisji, które już obecnie są znaczące – rolnictwo odpowiada za około 40% całkowitej ilości metanu uwalnianego co roku do atmosfery.
Dlaczego jest to problem? Choć roczne emisje metanu są znacznie mniejsze niż emisje CO2 (w 2015 na przykład dwutlenek węgla stanowił 76% wszystkich wyemitowanych gazów cieplarnianych, podczas gdy metan zaledwie 16%), metan jest w stanie zatrzymać około 28 razy więcej ciepła i doprowadzić do znaczie większego wzrostu temperatury niż taka sama ilość CO2.
Inne problemy
Niebezpieczeństa wynikające z emisji metanu nie oznacząją, że dwutlenk węgla uwalniany za sprawą produkcji wołowiny przestaje być istotny. Pochodzi on z wielu źródeł – od zagospodarowania terenu pod pastwiska, przez produkcję nawozów, do energii potrzebnej do utrzymania zwierząt przy życiu a później także do obróbki mięsa.
Kolejną kwestią jest zjawisko, które zachodzi w przypadku każdego rodzaju mięsa – aby wytworzyć tą samą ilość składników odżywczych z mięsa, potrzeba jest znacznie więcej zasobów, niż gdybyśmy chcieli wytworzyć tą ilość z produktów roślinnych. Dzieje się tak ze względu na to, że zwierzęta nie przetwarzają energii zawartej w roślinach w sposób całkowicie wydajny. Na przykład, produkcja wołowiny wymaga 20 razy większej powierzchni gruntów niż uprawa fasoli, oraz skutkuje około 20-krotnie większą ilością emisji gazów cieplarnianych. Choć zasada ta dotyczy każdego rodzaju mięsa, wydajność krów w przetwarzaniu energii z roślin jest mniejsza niż innych zwierząt, na przykład kurczaków.
Czy da się coś z tym zrobić?
Naukowcy badają wpływ pożywienia krów na ilość uwalnianego przez nie metanu – na przykład, pasze zawierające siano i trawę skutkują większymi emisjami niż te zawierajace kukurydzę. Interesujący eksperyment z 2018 roku pokazał, że dodanie do paszy pewnych wodorostów również pomaga zwierzętom produkować nawet o połowę mniej gazu. Tego typu rozwiązania mogą zredukować zaledwie część ogromnego śladu węglowego wołowiny – najlepszą opcją pozostaje zatem ograniczenie spożycia mięsa, co znacząco obniży wasz indywidualny ślad węglowy.
Źródła:
https://www.nationalgeographic.com/environment/global-warming/methane/
https://letstalkscience.ca/educational-resources/stem-in-context/cows-methane-and-climate-change