Konieczność redukowania emisji CO2, kurczące się zasoby węgla i idący za tym wzrost kosztów eksploatacji czy spadek opłacalności – jest wiele powodów, dla których odejście od węgla jest nieuniknione. Jego udział w miksie energetycznym zależy od regionu, jednak wiele osób wciąż polega na nim jako na źródle energii oraz dochodów. Czy zatem odejście od węgla w sprawiedliwy i uwzględniający ich potrzeby sposób jest możliwe?
Proces zamiast rewolucji
U podstaw sprawiedliwej transformacji sektora energetycznego leży stopniowe wprowadzanie zmian oraz sprawne zarządzanie. Zbyt gwałtowne reformy mogłyby w najgorszym wypadku doprowadzić do załamania się całego sektora i poważnych konsekwencji ekonomicznych dla wielu, a co za tym idzie niepokojów społecznych. Zdający sobie z tego sprawę decydenci pracują zatem nad rozwiązaniami rozłożonymi w czasie – taki właśnie proces odbył się na przykład w Niemczech, na przestrzeni kilkunastu lat.
Współpraca i dialog między biznesem oraz stroną społeczną, dzięki której uwzględnione będą zarówno ekonomiczne, jak i społeczne implikacje zmian, będzie niezbędnym elementem planowania sprawiedliwej transformacji. Osoby pracujące na stanowiskach zależnych od węgla (górnicy czy pracownicy elektrowni) powinni otrzymać wsparcie związane z przebranżowieniem się. Ponadto, przeprowadzaniu transformacji powinien zostać zachowany szacunek dla związanej od wielu lat z węglem i górnictwem tożsamości wielu regionów – niezbędne będą chociażby konsultacje społeczne, dające głos w procesie tym osobom, które najbardziej on dotknie.
Co zamiast kopalń?
Wspierani w przebranżowieniu pracownicy będą mogli znaleźć w ramach sprawiedliwej transformacji zatrudnienie w sektorze energetyki odnawialnej. Raport sporządzony przez spółkę McKinsey szacuje, że sam sektor związany z morską energetyką wiatrową stworzy do roku 2030 nawet 70 000 miejsc pracy. Innymi kierunkami, jeśli chodzi o zatrudnienie, może okazać się budownictwo, przemysł motoryzacyjny lub technologiczny.
Interesującą i konkretną propozycją jest natomiast przekształcenie kopalń w elektrownie pompowo-szczytowe. Magazynują one energię poprzez pompowanie wody z niższego do wyżej położonego zbiornika i mogą ją następnie odzyskać przepuszczając ją w dół i napędzając turbiny generatorów. Proces ten mógłby zachodzić w sięgających głęboko pod ziemię szybach kopalń.
Konsekwencje bezczynności
Zmiany gospodarcze, przez które węgiel staje się coraz mniej opłacalny będą postępować, przez co odejście od węgla nastąpi, czy tego chcemy czy nie. Jeśli jednak nie zaczniemy odpowiednio wcześnie przygotowywać się na te zmiany, zajdą one w sposób chaotyczny i nie uwzględniający potrzeb tych, którzy obecnie na węglu polegają najbardziej. Z raportu przedstawionego w 2019 roku wynika, że zmiany w miksie energetycznym powodują zniknięcie nawet 160 000 miejsc pracy do roku 2030. Skupienie się na sprawiedliwej transformacji, by wypełnić tę lukę nowymi miejscami pracy, jest zatem kluczowe. Pierwszym krokiem w tym kierunku jest jednak zaakceptowanie potrzeby zmian.
Źródła:
https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/pracy-w-oze-nie-zabraknie-4036.html
https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/kopalnie-praca-i-tozsamosc-pytlik/
https://www.zadluzenia.com/zmniejszenie-zatrudnienia-gornictwo/